W tym roku, trochę na przekór ograniczeniom w przemieszczaniu się i podróżowaniu, których ostatnio doświadczył nie tylko nasz kraj, ale i cały świat, nasza przedszkolna ekipa postanowiła "wyruszyć" na wyprawę i w poszukiwaniu przygód do "raju" na Ziemi, jakim przewodniki turystyczne nazywają Hawaje. W tym celu "jadąc, lecąc i płynąc" dotarliśmy na piaszczyste hawajskie plaże i po przywitaniu sie z mieszkańcami głośnym "ALOHA", założyliśmy na szyję lei, czyli naszyjniki z kolorowych, choć w naszym wypadku bibułowych kwiatów. Wzięliśmy udział w zabawie limbo i w przeskakiwaniu fal, w łowieniu ryb i rozwiązywaniu zagadek umieszczonych na kwiatach, czy w ucieczce przed rekinem, w kręceniu hula-hop i turlaniu kokosów, a nawet w odtańczeniu tradycyjnego hawajskiego tańca Hula. I nawet "załapaliśmy się" na popcorn w ramach "Kina za miłe słowo" i na błękitne, galaretkowe morze z wyspą z banana i palmą z ciasteczkowej rurki i mięty, czy soczyste arbuzy. A w "drodze powrotnej" łapaliśmy bańki mydlane i zagarnęliśmy kolorowe balony, by móc z nimi dumnie kroczyć do domu :-)